poniedziałek, 20 października 2008






















Grzegorza Halamę zobaczyłem pierwszy raz w pełnometrażowym filmie wytwórni A`YoY pod tytułem "ROBIN HOOD - CZWARTA STRZAŁA", grał tam epizodyczną rolę bogacza, którego to wesoła ekipa Robina "uratowała" od bogactwa. Śpiewał tam durną pioseneczkę, która leciała mniej więcej tak: "pieniędzy dużo mam, ale ich nie wydam... i choćby była bieda z nędzą, to ja ich jeszcze zaoszczędzę...". Tutaj już w pełni dojrzały, tegoroczny Grzesio, który zabawiał gości festiwalu Quest Europe w kinie "Newa" na przeglądzie niezależnego kina autorskiego.

Brak komentarzy: