poniedziałek, 20 października 2008






















Jan Ptaszyn Wróblewski na dechach sceny klubu "4 róże".
Większość koncertu pan Janek dmuchał w saksofon, lecz
zauważyłem że z równie dużą pasją oddaje się puszczaniu
dymka.

1 komentarz:

Krzysztof Półtorak pisze...

Jazz i papierosy - moje ulubione zestawienie. Fajny portret, wymarzony model.